Też miałem kiedyś takie pomysły, dopóki się nie usamodzielniłem. Pomagałem Korwinowi w kampanii wyborczej i startowałem w wyborach na radnego. Pomysły są oczywiście dobre, ale ludzie wolą obiecanki-cacanki. Taka już mentalność i jeśli chce się coś zmienić, najpierw trzeba obiecać.
xx - 12 years ago
nie do zrealizowania, zycie zadzi sie swoimi prawami a 1 z nich jest jednko kosztem innego.
Też miałem kiedyś takie pomysły, dopóki się nie usamodzielniłem. Pomagałem Korwinowi w kampanii wyborczej i startowałem w wyborach na radnego. Pomysły są oczywiście dobre, ale ludzie wolą obiecanki-cacanki. Taka już mentalność i jeśli chce się coś zmienić, najpierw trzeba obiecać.
nie do zrealizowania, zycie zadzi sie swoimi prawami a 1 z nich jest jednko kosztem innego.